Pierwsze koty za płoty..czyli maturalny poniedziałek za nami.

Nasi tegoroczni maturzyści piszą nie tylko swój wyczekany egzamin dojrzałości, ale piszą też historię…Matura w czerwcu, maturzyści w maseczkach, zamaskowane komisje, sale egzaminacyjne zorganizowane według zasad sanitarnego reżimu, a wszystko to zamiast wionąć zapachem kwitnących kasztanów – nurza się w oparach płynów dezynfekujących. Brzmi groźnie, ale atmosfera wśród piszących absolutnie optymistyczna. Dzisiejszy arkusz okazał się nie być arcytrudnym, więc powodów do pesymizmu brak.
Przed nami matematyczny wtorek – więc kto może, niech kciuki trzyma, bo każde wsparcie potrzebne jak proste zadania w arkuszu.